Temat eksploracji umocnień wydaje się mocno na czasie....warto wiedzieć, gdzie się schronić, przed rosyjskimi koktajlami. Są zdradzieckie....A nawet jeśli nie da się już tam schować, to z pewnością przeżyjemy wspaniałą przygodę. Zapraszam na kolejną odsłonę przygód Adriana...
Gdybym powiedział że jadę wysmarować smalcem kilka szutrów to będzie to kłamstwo. Tak jest od zawsze niby jadę się przewietrzyć, a potem wychodzi z tego bogaty w atrakcje trip. Więc dzisiaj zabiorę was w kilka ciekawych miejsc, wśród których jest Rezerwat Źródeł Tanwi oraz Południowo-Roztoczański Park Krajobrazowy. Co je łączy? Przede wszystkim dzikość i kompletny brak cywlizacji i tłumów w lesie. A po za tym same zielone atrakcje oraz kilkanaście innych z betonu, pamiętających II wojnę światową, o które natura z każdym rokiem upomina się coraz mocniej.
Na wstępie co nieco o przygotowaniu. Rower podoła każdy, czy to będzie przeprawówka czy wyścigówka, więc nie ma najmniejszego znaczenia. Nawet cienias to poleci ....noo z małymi wyjątkami. Kluczem do sukcesu są oczywiście gumy i jak zawsze szerokość ma znaczenie. Dobrze zabrać pompkę oraz zestaw naprawczy i/lub dętki. Różnie bywa, a trzeba pamiętać, że to nie szerokie asfalty gładkie jak pupa niemowlaka.
Jeśli to wyprawa jednodniowa to przydadzą się 2-3 bidony lekko oraz trochę wałówki. Woda schodzi na potęgę. Pamiętajcie, że ten region jest najbardziej nasłonecznionym w Polsce. Miejsce startu i mety oczywiście to las, a do najbliższego miasteczka - Narol jest około 8 km i dopiero tam można coś zjeść. Możesz ze szlaku w Nowinach Horynieckich odbić na Horyniec zdrój 5 km i tam się posilić. Jednak na szlaku na darmo szukać sklepu!
Jeśli wyprawa wielodniowa, to na logikę i tak targacie sakwy i cały szpej ze sobą, często także z jedzeniem, a kto uprawia crafting ten sobie zawsze poradzi.
Jedna uwaga dotycząca wody. Tej na Roztoczu nie brakuje - nie na darmo ta kraina kojarzy się ze źródliskami. Ja mówię, że jak w Kuwejcie wbijesz szpadel na plaży to leci ropa, a na Roztoczu wbijesz szpadel w lesie i leci woda :) Woda ze źródeł nadaje się do spożywania jednak oczywiści flora i żołądki każdego z nas sa różne, więc robicie to zawsze na własną odpowiedzialność. Ja od co najmniej 8 lat nie mam z tym problemu.
Trasa nie jest wymagająca i naprawdę ciekawa ponieważ od samego początku Roztocze wręcz pochłania Cię całego. Nie martw się wrócisz cały i zdrowy z uśmiechem na buzi, i z postanowieniem powrotu.
Na wstępnie docierasz do pierwszego z trzech głównych źródeł Tanwi. Droga w różnych miejscach pokaże Ci słynne krzyże Bruśnieńskie (jest ich ponad 1000). Będziecie przemieszczać się głównie duktami leśnymi które naprawdę nie rzadko są mocno zarośnięte i mocno piaszczyste odcinki. Na końcu artykułu będą linki do trasy oraz film z tej wyprawy żeby co nie co wam nakreślić co was czeka.
Pamiętajcie to tylko film, a w realu to zupełnie inny świat. Trzeba to przeżyć.
Z małych lecz naprawdę dzikich niespodzianek to wodospad Dublen do którego nie widzie żadna ścieżka więc próbując do niego dotrzeć trzeba się przebijać przez las. Sam wodospad leży w głębokim jarze (cały wąwóz Dublena przepięknie meandruje) - moim zdaniem koniecznie trzeba do niego dotrzeć
Nieopodal dalej natraficie na wojsko - wywiad. Ostrożnie z robieniem zdjęć ;)
Oczywiście nie mogę nie wspomnieć o wodospadzie w Starym Bruśnie zwanym potocznie "na Polance". To trzeba zobaczyć. Na finał odwiedzacie bunkry Lini Mołotowa na masywie Wielkiego Działu, oraz retorty i cerkiew w Woli Wielkiej (w trakcie remontu).
Trasa mierzy około 50 km z hakiem i nie jest regułą żeby jechać zgodnie ze śladem. Ta kraina swoje walory ukazją na każdym kroku. Wspinaczek raptem kilka i spokojnie da sobie radę każdy.
Ciekawostka: z drogi przy wzgórzu Hrebcianka da się zobaczyć Bieszczady oraz przy dobrej widoczności część Karpat (Ukraina)
Mapka ze śladem powie wam w którym miejscu co jest. Zachęcam do zapoznania się z nią. Bo może być sytuacja że przejedziecie kilka metrów od czegoś co jest nie lada atrakcją i nawet tego nie zauważycie.
Film: https://www.youtube.com/watch?v=HDdoG0wJs1g
Trasa: https://www.traseo.pl/trasa/roztocze-2-2aa-wypady-gwiazdowe-dzien-pierwszy
Adrian Dębski
