Moots 2012

Na północnoamerykańskich targach rowerowych Interbike można zobaczyć równie interesujące nowości, co na Eurobike. Baa, nierzadko są tam marki, które w Europie są rzadkością. Dobrym przykładem niech będzie Moots Cycles, znana manufaktura lubujaca się w tytanie...

Michał Śmieszek

Krótki rys historyczny dla tych, którzy pierwszy raz słyszą o tytanowym krokodylu z Kolorado. Moots powstał na początku lat 80 ubiegłego wieku w Steamboats Springs w Colorado. Jej założycielem jest Kent Eriksen, obecnie członek prestiżowego grona Mountain Bike Hall of Fame. W 1991 firma wprowadziła do produkcji pierwsze tytanowe rowery, a prasa branżowa szybko uznała produkty Moots za jedne z lepszych na rynku. Jak w przypadku tytanu bywa, tak i tu wszystkie innowacyjne rozwiązania oraz gotowe ramy były dziełem ludzkich rąk, a nie maszyn. Tak też zostało do dziś.

W 2012 firma dorzuca do szacownego 29 calowego grona kilka nowych propozycji. Trzon nadal będą stanowiły sztywniaki z legendarnej serii Mooto-X, dostępne w kilku wersjach Mooto-X RSL, Mooto-X YBB, Mooto-XZ. Firma twierdzi, że przez ostatnie 10 lat dopracowali wyżej wymienione hardtejle w najmniejszych szczegółach czyniąc z nich tytanowe arcydzieła do ścigania i "do wódki". Warto jednak dodać, że MootoX RSL wprowadzony do sprzedaży dopiero (lub już) dwa lata temu doczeka się kompletnego liftingu. Projektanci postanowili dodać mu jedno seksowne gięcie więcej, tuz za mufą suportu, co ma poprawić sztywność w tym miejscu. Bieżącą ofertę można obejrzeć na stronie producenta.

Moots 2012

Truskaweczką zwieńczającą kolekcję jest nowy 29" full - MX Divide stworzony specjalnie pod kątem agresywnego XC i enduro. Nowy tytan ciągnie garściami rozwiązania technologiczne zarezerwowane dla sztywnej serii RSL, między innymi suport PF BB30, tylny hamulec post-mount, finezyjnie giętą dolna rurę i oczywiście taperowaną...pardon skośną...nie to niemożliwe! całiem zwykłą 44mm główkę. Ciekawostką jest relatywnie niewielka ilość milimetrów aktywnego skoku. Do jazdy Enduro musi wystarczyć 100mm, które zapewniają amortyzatory Fox z powłoką Kashima. Zawieszenie nie odkrywa na nowo Ameryki - to sprawdzony układ z jednym punktem obrotu "Fusion Swing Link" (ach...kocham te nazywnictwo) zaprojektowany przy współpracy z Sotto Group - ekipą odpowiedzialną między innymi za zawieszenie "The Switch". Moots twierdzi, że rama jak na tytan rama jest wyjątkowo sztywna. Pomóc w tym ma łożyskowanie zawieszenie w wersji "oversize", oraz ponadnormatywne przekroje rur...

2012 MootsMX Divide titanium 29er

Skoro o tym mowa, to faktycznie na tle nieco anorektycznych sztywnych ram, MX Divide wygląda jak bramkarz na dyskotece, ale za to przystojny. Projektanci ramy spędzili zapewne niejeden wieczór aby wyczarować nieco bardziej finezyjne kształty. Praktycznie wszystkie tytanowe elementy zostały zrobione ręcznie w fabryce w Steamboat Springs. Odstępstwem od jedynego słusznego materiału jest karbonowy łącznik wahacza. 

Moots MX Divide Suspension

Moots MX Divide Suspension_1

Wspomnianą wyżej ciekawostką jest standardowe 44mm średnicy gniazdo sterów. Zdaniem Moots daje to o wiele większe pole manewru klientom i sprzedawców. W pewnym sensie odmienną politykę zastosowano względem sztycy podsiodłowej, która ma aż 30.9mm. W dobie, gdy wszyscy strugają podsiodłówki aby dodać jeszcze trochę "naturalnej amortyzacji", inżynierowie z Kolorado postanowili dodać nam sztywności. I bardzo dobrze...Co za dużo to niezdrowo.

MOOTS-Poster1

(Fot. BikeRumour.com)