spec

 

Jako, że na Demo Day nie było nam dane jechać, postanowiliśmy wybrać się na rodzime, największe targi rowerowe do Warszawy. Cel był oczywisty, - badanie rynku pod kątem dostępności wszelakiej 29erów i części do nich - a my pozytywnie nastawieni na spotkanie z najnerami.
 

Bartosz Niezgoda

Jakież było nasze zdziwienie, gdy po przejściu całej, w dodatku niewielkiej powierzchni okazało się, że rynek dużego koła w Polsce praktycznie nie istnieje. Rowery zliczyliśmy na palcach jednej ręki, części podobnie. Obsługa wielu stoisk zupełnie nie była w temacie; dla przykładu panowie z WTB, których serdecznie pozdrawiamy, nie znali produktów z katalogu; na pytanie o opony 29 cali bezradnie popatrzyli na siebie, polecieli po katalog i wyszperali Wul???, Wulpi???, Wulpine. Czas stał się ich wrogiem, a kolejne próby uzyskania informacji spełzały na niczym. Na koniec zostali uświadomieni, że oponę 29er mają w gablotce...Mieliśmy nadzieje, że chociaż stoisko Superiora nacieszy nasze oczy i pozwoli choć trochę zmienić zdanie nt. obecności wielkiego koła. Niestety na nadziejach się skończyło, wszyscy wielce zdziwieni, o co w ogóle nam chodzi, na szczęście nie pytali, co to 29er. Jedną z firm rzucających się w oczy było Velo. Duża powierzchnia, bogaty asortyment, sensowne, zasługujące na szczególną pochwałę przedstawienie amortyzatorów Manitou. Zaczęliśmy nerwowo szukać Minute i Drake'a 29, stety i tym razem obeszliśmy się smakiem. Wytłumaczenie, że uginacze dopiero płyną jakoś nas nie zaskoczyło. Sytuację uratował Kross i Specialized. Fachowa rozmowa mogłaby ciągnąć się godzinami, a obie strony zyskałyby sporo informacji, gdyby nie wszechobecny tłum, ale wiadomo targi to targi, rządzą się swoimi prawami. Mimo wszystko wypad do stolicy możemy uznać za udany. Zdobyte kontakty zaowocują w niedługim czasie testami, na których skorzystacie Wy drodzy czytelnicy.

spec